sobota, 1 czerwca 2013

RZYM

Wycieczką-niespodzianką był RZYM. Do samego końca nie wiedziałam, gdzie lecę. Dopiero przy ostatniej bramce wydało się. Dzieci mnie zaskoczyły. Stosunkowo niedawno byli w Rzymie, więc nie sądziłam, że właśnie tam wybiorą się znów tak szybko. Brałam też pod uwagę moją niedokończoną wycieczkę do Barcelony, ale ponieważ 2 tygodnie temu Dzieci tam były, nie było to zbyt logiczne. Najbardziej chodził mi po głowie Londyn, bo nie byłam tam wieki całe, a na jesieni miałam zamiar tam lecieć i musiałam zrezygnować, z powodu braku opieki do dziewczynek. Rzym był strzałem w dziesiątkę, bo nie przewidziałam tego. Poza tym trafiliśmy na świetną pogodę do zwiedzania. Świeciło słoneczko, ale nie paliło jeszcze upałem i wiał wiatr.
Ponieważ wszyscy byliśmy już wcześniej w Rzymie, najważniejsze atrakcje mieliśmy już zaliczone. Pojechaliśmy więc na całodzienną wycieczkę do Ostia Antica.
OSTIA ANTICA - główny port handlowy starożytnego Rzymu. Przymykam oczy i wyobrażam sobie dobrze prosperujący port antyczny, jego zabudowania i ludzi uwijających się w codzienności pod słonecznym niebem. Jak żyli, jakie mieli mieli marzenia, co jedli, jak wypoczywali i jak okazywali swoje uczucia i swoją radość. Wyobraźni pomagają pozostałości po zabudowaniach. Idę wyłożoną bazaltem główną aleją i oczyma wyobraźni widzę ludzi poddających się przyjemności zabiegów higienicznych w termach Neptuna o przepięknie zachowanych mozaikach, sklepy i biura handlowe oznaczone na frontonach mozaikami stosownymi do ich rzemiosła lub dziedziny handlu. I widzę tłum ludzi w tunikach zapełniający imponujący teatr rozbudowany w II w. n.e. do 4000 miejsc. Amerykańscy turyści, którzy rozsiedli się obok nas wypróbowują akustykę teatru. Jest świetna. Część ich grupy zeszła na dół i śpiewa, a my na górze słyszymy wszystko, jakbyśmy siedzieli obok nich. Świetnie zachowany dom Casa di Diana daje wyobrażenie o tym, jak mieszkali średnio zamożni kupcy rzymscy, a nieopodal znajdująca się antyczna kafejka umożliwia nawet zapoznanie się ówczesnym menu, które wymalowane jest na ścianach. Stoliki znajdowały się na zewnątrz, a w środku zachował się wysoki kontuar i półki wystawowe. Po wysokich schodach możemy wspiąć się też na Kapitol, z którego można podziwiać panoramę Ostii. Wokół panuje cisza, w którą niekiedy wdzierają się głosy zwiedzających turystów niezbyt licznych jeszcze o tej porze roku. Taka atmosfera sprzyja wyobrażeniom przeszłości.

Mozaiki w Termach Neptuna
 Panorama Ostii Antica
 Teatr
 Framgent ściany z zachowanym menu
 Antyczna kafejka
 Pokój stołowy (?) :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Proszę w komentarzach nie używać wulgaryzmów i podpisać się chociaż imieniem lub nickiem. Pozdrawiam :)